Tagi

,

W poprzednich postach wspominałem już, że górnicze miasteczko Shenandoah w Pensylwanii jest amerykańskim gniazdem naszych krasnopolskich Rynkiewiczów. Pionierem był tu Feliks Rynkiewicz (1845- 1904), ale to jego młodszy brat Józef (1848- 1928) doszedł tam do najwyższych funkcji i zaszczytów. O randze Józefa dodatkowo świadczyły sukcesy jego sześciu dzieci. Syn Stanley (1882 – 1974) był wielce zasłużonym doktorem medycyny, aktywnym w zawodzie przez 64 lata. Najmłodszy z rodzeństwa, weteran I wojny światowej Józef Bernard (1894- 1969) sprawdził się jako doktor weterynarii. Spędził w zawodzie 51 lat.

Zygmunt Rynkiewicz, syn, wnuk i prawnuk Józefa

Kolejny z braci Rynkiewiczów, Zygmunt był w Pensylwanii znanym adwokatem. Reprezentował pierwsze pokolenie urodzonych w Ameryce, tzw. Born American, którego to określenia dumni krewniacy za oceanem używają do dziś. Urodził się 27 grudnia 1884 roku w Shenandoah. Tam też ukończył szkołę podstawową. Na dalszym etapie nauki dostał się do Penn State College, aktualnie znanym jako The Pensylwania State University. Ukończył studia w roku 1904, uzyskując uprawnienia prawnicze w 1907. W tym samym roku Zygmunt rozpoczął w Shenandoah praktykę prawniczą przy miejskim adwokacie Danielu J.Fergusonie. Przez prawie 40 lat jego kancelaria mieściła się w budynku Old Citizens Bank. Pod koniec działalności razem z kolegą przeniósł się na nowy adres, 134 North Main. Jako aktywny prawnik procesowy-  adwokat przez wiele lat pracował na stanowisku asystenta okręgowego adwokata Cyrusa M.Palmera, w dwóch ostatnich kadencjach (1920- 1927) jako prokurator powiatowy.

.

W latach młodości był Zygmunt zapalonym sportowcem i atletą. Wyróżniał się grając w bejsbola i nawet miał propozycję występowania w Wielkiej Lidze Bejsbola. Zrezygnował, być może ze względu na chęć robienia alternatywnej kariery w korporacji prawniczej.

W roku 1911 Zygmunt Rynkiewicz w Lebanon County (powiat) ożenił się z Maymie Irene Herbein. Miał z nią jednego syna Donalda.

Mówiąc o zasługach Zygmunta Rynkiewicza należy wspomnieć o jego istotnym udziale w powojennym (po I wojnie, w której uczestniczył) rozwoju Shenandoah Heights, nowoczesnej na owe czasy dzielnicy Shenandoah. Był założycielem organizacji biznesowej The Greater Shenandoah Realty Company, która ją budowała.

Wspominając zasłużonego dla społeczności lokalnej adwokata, kronikarze nie pomijają jego aktywności również na innych polach. Przez lata Zygmunt Rynkiewicz był członkiem lokalnego klubu wędkarskiego Shenandoah Fishing Club, który zarządzał zbiornikiem wodnym przy tamie z pstrągami.  

Być może to z tą gałązką w Ameryce rodzina mojej babci Marianny z Rynkiewiczów utrzymywała kontakt i słysząc o sukcesach adwokata zdecydowała się dać jego imię swemu pierworodnemu synowi, mojemu ojcu (1926- 2021).

Mając ponad 70 lat, nie był już w formie sportowca. Od kilku lat uskarżał się na zdrowie, ale nadal pracował. W lutym 1959 roku Zygmunt F. Rynkiewicz przymierzał się do celebrowania 48.lecia ślubu. Jednak zanim do tego doszło, zaniemógł. Trafił do szpitala, Locust Moutain Hospital, i po paru dniach zmarł tam. Został pochowany na cmentarzu parafii św. Pawła w Ringtown, PA.

Lokalne gazety zmarłemu adwokatowi poświęciły sporo miejsca, opisując jego drogę życiową i sukcesy. Wzmiankowały też, że jego odejście było trzecią śmiercią, jaka spotkała rodzinę w ostatnich kilku miesiącach. 13 stycznia zmarła siostra Stefania Rynkiewicz, odszedł też teść George Herbein.

Sytuację rodzinną zmarłego i osoby, które go opłakiwały, poznajemy dzięki amerykańskiemu standardowi publikowania tego w lokalnej gazecie. Po latach takie nekrologi są dla genealoga bezcennym źródłem informacji o relacjach łączących poszczególne osoby. Genealodzy w naszym kraju mogą daremnie tęsknić za tego typu „literaturą”. Nasza pokrętna historia, pełna powstań, wojen, zniewolenia, zniszczonych bibliotek i archiwów odebrała nam szansę na dogłębne poznawanie historii rodzin. Sytuację ratują trochę metryki, w których czasami księża wychodzili poza standard typowego dokumentu i pisali coś więcej. Posiłkując się nimi dopełniamy historie zapamiętane lub przekazane przez przodków.

Tekst powstał na podstawie artykułu z gazety „Shenandoah Herald” z dnia 9.02.1959 r. Następującym osobom dziękuję za pomoc  w uzyskaniu materiałów do ww artykułu;

1/ John Noel Latzo – za pozyskanie i przesłanie mi wycinków z gazet lokalnych,

2/ John J.Rynkiewicz – za umieszczenie danych osób z mojej rodziny na portalu Find A Grave