Tagi
Jak pewnie każdy genealog rodzinny, jestem uwrażliwiony na własne nazwisko, wyławiam wszystkie informacje, w których się pojawia. Jakiś czas temu znalazłem w Internecie wiadomość, że jakiś Jan Szczudło wydał książkę o pszczelarstwie. Bez większego trudu dotarłem do osoby, która to wydawnictwo posiadała. Allegro i tym razem okazało się niezawodne i tak oto mam w ręku tę pozycję. Książeczka o tytule „O barciach i bartnikach w dawnej Polsce” ma 51 stron. Została wydana w Warszawie w 1964 roku w Państwowych Zakładach Wydawnictw Szkolnych w nakładzie 20 tys. egzemplarzy.
Na stronach książki wydanej w serii „Biblioteczka historyczna” autor opisuje bartnictwo od najdawniejszych czasów, bogato ilustrując miodową tematykę rycinami. W kolejnych rozdziałach pisze o pszczołach, barciach i bartnikach, umieszczając to wszystko w tle historycznym. Przywołuje źródła, w których bartnictwo było opisywane. Znaczenie tej branży podkreśla fakt, że bartnictwo było od dawna regulowane prawnie, czemu Jan Szczudło daje wyraz na łamach książki.
Ostatni rozdział książki nosi tytuł „Zmierz bartnictwa”, co nie brzmi optymistycznie dla tej prastarej branży. Autor opisuje tu postępującą na naszych terenach od XVI wieku degradację lasów i bartnictwa. Na szczęście pszczelarstwo w oparciu nie o barcie ale budowane przez człowieka ule rozwija się nieźle. Miód jest dostępny wszędzie i tylko coraz częściej sygnalizowane alerty o zagrożeniach chemicznych dla pszczół budzą niepokój.
Mój niepokój genealoga budzi fakt, że znając już kilka osób nazywających się Jan Szczudło nie trafiłem na linię rodową Jana Szczudło, który był autorem wzmiankowanego powyżej opracowania. Może ktoś pomoże?
Widzę, że już w 1933 roku publikował.
PolubieniePolubienie
Wydał kilka książeczek.
PolubieniePolubienie
Może to ten sam, który opublikował artykuł krajoznawczy w roku 1923? http://borlilot.pttk.pl/ORLI_LOT_1923_05.pdf
PolubieniePolubienie