Kilka lat temu zauważyłem dosyć istotną zmianę w treści życzeń składanych przy różnych okazjach. Dotąd nieodłącznym elementem było życzenie zdrowia, teraz zaczęto dodawać zastrzeżenie, że zaraz przy zdrowiu, a często przed nim, ma być życzenie szczęścia. Dlaczego? Dlatego, że w powszechnie znanym przykładzie przekonano się, iż szczęście jest ważniejsze. Pasażerowie „Titanica” byli zdrowi, ale nie mieli szczęścia i dlatego zginęli. Trudno z tym dyskutować, więc przyjąłem do wiadomości, że szczęście jest bardzo potrzebne. Dlatego od lat publicznie deklaruję, że uważam się za szczęściarza, tak w życiu jak i w moim głównym hobby, genealogii.

wniosek o dowód
Ostatnio przekonałem się o tym, kiedy po kilkudziesięciu latach poszukiwania w rodzinie, udało mi się uzyskać fotkę mojego dziadka Jana Szczudło. Kiedy dziadek zmarł, w 1970 roku, miałem 16 lat. Nie wiem kto zgarnął jego papierowe archiwum; zdjęcia i dokumenty. Teraz nikt się nie przyznaje, ale podejrzenie pada na jedno z jego czterech żyjących wtedy dzieci. Trudno wierzyć, że ktoś mógł to wyrzucić do śmieci, raczej przekonuje mnie wersja, że fotki tkwią w czyimś sekretnym schowku.
Z forum internetowego genealogów wiedziałem, że cennym źródłem informacji o przodkach, żyjących w XX wieku mogą być tzw. koperty dowodowe. W czasach, kiedy dziadek Jan żył, czyli do lat 70. każdy obywatel PRL musiał mieć dowód osobisty. Aby go otrzymać trzeba było wypełnić wniosek, gdzie wpisywało się swoje dane, i dołączyć do tego 3 zdjęcia. Jedno z nich przyklejane było do dowodu osobistego, dwa pozostałe trafiały do archiwów urzędu.
Wobec braku sukcesów w poszukiwaniach po rodzinie, zwróciłem się do USC w Sejnach, któremu dziadek mój podlegał. Po jakimś czasie dostałem skan wniosku z 1962 roku i fotkę Jana Szczudło. Byłem w niebie!!!
Po obróbce graficznej i wydrukowaniu, w oprawie dziadkowe zdjęcie trafi na „ścianę pamięci” w moim domu. Dołączy do grona moich najważniejszych przodków, którzy jakiekolwiek zdjęcia pozostawili po sobie. Wiem, że dobrze mu tam będzie. Wiem też, że jestem szczęściarzem.